Ludzka osoba ma strukturę psychofizyczną, dlatego w naturze człowieka wyróżniamy dwojakie ,ja”: psychiczno-duchowe i empiryczno-somatyczne. Pozytywną wolność polega na tym, że transcendentalno-duchowe „ja” zdolne jest do kierowania ,ja” empirycznym.
Jaka jest specyfika ludzkiej osoby? Jej najważniejsze właściwości to: duchowość, autonomia istnienia, podmiotowość, dynamika, autorealizacja, postawa prospołeczna, zmysł religijny.
Fundamentalnym rysem ludzkiej osoby jest jej wymiar duchowy1. Ekspresją ducha ludzkiego są zwłaszcza dwa atrybuty: rozumność, wolność. One występują tylko w świecie ludzkim, są zaś nieobecne w świecie zwierzęcym. Fenomeny myśli i świadomości w ludzkiej naturze akcentowała wielokrotnie filozofia nowożytna i współczesna, zwłaszcza Kartezjusz (+ 1650) i Kant. Kategorie świadomości i samoświadomości ujmują jednak człowieka tylko w płaszczyźnie fenomenologicznej, podczas gdy kategoria ducha dotyczy już płaszczyzny ontycznej. Duchowość osoby ludzkiej oznacza więc coś o wiele więcej aniżeli myśl i świadomość. Duchowość, jest cpndifio sine qua non istnienia osoby. Dlatego osobą nie jest minerał, roślina czy zwierzę. Z tego względu te wszystkie nurty, które kwestionują autonomię sfery psychiczno-duchowej człowieka, trudno określać jako personalistyczne. Duchem nie jest jeszcze funkcjonalnie czy fenomenologicznie pojmowana świadomość. Duch nie jest sumą aktów i przeżyć, jest substancjalną jaźnią — wyłamującą się z ograniczeń „czasu i przestrzeni. Byt duchowy ma egzystencjalną głębię, której — „wbrew uroszczeniom racjonalizmu Hegla — nie można do końca zgłębić. Z drugiej jednak strony nie miał racji także Freud, redukując człowieka do podświadomości i nieświadomości. Osoba ludzka, zawierająca w sobie element ducha, jest kierowaną myślą racjonalną. Wreszcie duchowość gwarantuje człowiekowi ontyczny konstans istnienia i działania, a następnie transcendencję wobec uwarunkowań zewnętrznego świata.
Następną właściwością osoby ludzkiej jest autonomia bytowania zwana często samoistnością. Oczywiście nie jest to absolutna samoistność, gdyż ta jest wyłącznym przywilejem Absolutu. Człowiek jest jednak bytem substancjalnym i subsystencją: istnieje w sobie i dla siebie (choć nie tylko dla siebie). Samodzielność ontyczna sprawia, że ludzka osoba nie może być traktowana jako element składowy innego jestestwa, np. ludzki embrion przed narodzeniem nie jest fragmentem organizmu matki, ale odrębnym człowiekiem. Skoro zatem człowiek jest bytowym podmiotem świadomym i wolnym (przynajmniej potencjalnie), to nie może być traktowany instrumentalnie — jako środek w realizacji „wyższych” celów. Podmiotowość ontologiczna uprawnia do podmiotowości prawnej w życiu społecznym.
Istotnym atrybutem bytu osobowego jest jego indywidualność. Akcentował to wielokrotnie Tomasz z Akwinu mówiąc o osobie jako konkretnej jednostkowej substancji. Osoba ludzka jest bytową indywidualnością, tj. bytem kompletnym strukturalnie i funkcjonalnie”. Jest „zamkniętą” w sobie całością, wyodrębnioną w świecie przyrody i ludzkiej społeczności. Indywidualność osoby — ducha ludzkiego mówi coś jeszcze więcej. Człowiek jest jednością, która dzięki swemu bytowemu wyposażeniu jest niepowtarzalna. Każda ludzka jednostka jest jedyna w swej specyfice, życiu wewnętrznym, podejmowanych wyborach, realizowanych wartościach. Tak więc tomistyczne rozumienie jednostkowości człowieka pozwala dojrzeć jego indywidualność i niepowtarzalność. Ten aspekt odkryli na nowo egzystencjaliści, między innymi Soren Kierkegaard i Gabriel Marcel. Hegel gloryfikował uniwersalia, deprecjonował zaś byty jednostkowe, uznając je za moment samorozwoju absolutnego ducha. Kierkegaard trafnie zauważył, że myślenie jest przecież prerogatywą indywidualnego człowieka. Osoba jest jednostkowym bytem substancjalnym, choć oczywiście czymś jeszcze więcej. Osoba nie jest zindywidualizowaną naturą gatunkową, lecz odrębna niepowtarzalna rzeczywistością.
Filozofia tomistyczna jednostkowość osoby ludzkiej wyjaśnia w kategoriach ontologicznych. Współcześnie można napotkać psychologiczno-aksjologiczną interpretację pojęcia jednostki, co powoduje nadanie tej kategorii sensu pejoratywnego. Tak właśnie czyni Emmanuel Mounier, który przeciwstawia jednostkę osobie . Ludzka jednostka jest przez niego rozumiana jako uosobienie egocentryzmu i egoizmu, natomiast osobą jest synonimem altruizmu i służby społeczeństwu. Proces indywidualizacji degraduje więc wewnętrznie człowieka, zaś przeciwstawny mu proces personalizacji ubogaca go, Mounierowskie rozumienie jednostkowości jest związane z domeną społeczno-polityczną, w szczególności zaś jest wynikiem krytycznej oceny indywidualizmu liberalno-kapitalistycznego. Odbiega to od ontologicznej koncepcji jednostkowości tomizmu.
Następną cechą osoby ludzkiej jest to, że ontologicznie jest nie-przekazywalna. Jest ona przecież bytem substancjalnym, jednym z jego wymiarów jest duchowość. Taka bytowość jest nieprzekazywalna: nie można się jej wyrzec ani scedować na rzecz kogoś innego. Człowiek nie może zrezygnować ze swej podmiotowości, podobnie jak nie może „zawiesić” swego bytowego statusu bycia osobą. Człowieczeństwa nie da się przekazać czy udzielić komuś drugiemu. Oczywiście możliwe i wskazane jest udzielanie wartości, ale nie własnego bytu.
Nie zawsze pamięta się o innym atrybucie osoby ludzkiej, a mianowicie o wrażliwości na wyższe wartości. Tomasz z Akwinu jednoznacznie potwierdził, że człowiek jest najwyższą wartością w widzialnym świecie. Sam jest wartością i realizatorem wartości, one są jego życiowym powołaniem. Ścisły związek osoby ludzkiej ze światem wartości wyakcentował augustyński nurt filozofii, zwracając uwagę na rolę woli i miłości w życiu człowieka. Współcześnie mówił o tym między innymi Max Scheler. Metafizyka osoby ludzkiej nie może więc zawężać się do ontologii bytu i substancji, lecz winna obejmować także aksjologię. Osoba ludzka jest kimś, kto jest wrażliwy na wartości umysłowo-duchowe: prawdę, dobro, przyjaźń, miłość, poświęcenie, sacrum itd. Realizacja takich wartości jest rozwojem osoby, niszczenie ich jest jej degradacją i upodleniem. Percepcja i realizacja wartości przynależy do bytowej struktury osoby, dlatego trwała separacja człowieczeństwa i wartości jest samoupodleniem i autoreizacją. Wartości są nie tylko milieu osoby, ale jej cząstką. Nie ma pełnej osoby ludzkiej bez wartości, a te z kolei nie istnieją poza osobą.
Kolejną właściwością osoby ludzkiej jest umiejętność bytowego samorozwoju. Wielu współczesnych myślicieli rezygnuje z opisu osoby jako bytu substancjalnego, ponieważ kategorię substancji utożsamia ze statyką. Otóż człowiek jest substancjalnym bytem natury duchowej, dzięki czemu zdolny jest do rozpoznania sytuacji życiowej, samookreślenia się, wyboru celów i środków. Oczywiście istnieje pewien konstans w dynamice bytu osobowego, co umożliwia ciągłość historii człowieka ujętego indywidualnie i społecznie. Bytowość osoby-jest człowiekowi dana i zadana. Jest dana w sensie ontologicznym, zadana zaś jako realizacja wartości korespondujących z godnością osoby. Osoba jest możnością, która domaga się aktualizacji przez osobisty wysiłek. Powołaniem człowieka jest czyn: wewnętrzny i zewnętrzny. Dzięki niemu człowiek rozwija się jako osobowy podmiot. Współcześni myśliciele chrześcijańscy (m. in. Blondel, Teilhard de Chardin) określają człowieka jako istotę zdolną do autokreacji. Nie jest to oczywiście kreacja inicjalna, ale finalizacja stwórczego dzieła Boga. W każdym razie osoba ludzka zdolna jest do własnej samorealizacji, ukształtowania własnego zewnętrznego i wewnętrznego oblicza. Człowiek to nie tyle homo faber co homo laborans; tworzenie narzędzi jest mniej ważne od realizowania siebie poprzez czyn — pracę.
Osoba ludzka, choć jest bytem substancjalnym, zupełnym i wewnętrznie nieudzielającym się innym jestestwom, to jednak nie jest zamkniętą monadą. Już Arystoteles nazwał człowieka istotą społeczną. Profil społeczny ma ludzki język, mimika, gestykulacja, sposób zachowania się, wewnętrzna potrzeba komunikacji i wspólnoty. Życie społeczne nie stwarza człowieka, ale jest nieodzowne dla jego somatycznego i psychicznego rozwoju. Społeczny charakter mają także podstawowe wartości ludzkie: prawda, dobro, przyjaźń, miłość, sprawiedliwość itp. One to właśnie współtworzą dobro wspólne, bez którego społeczność nie jest wspólnotą, ale masą lub skoszarowaną gromadą. Społeczny profil ludzkiej osoby sprawia, że indywidualne ,ja” poszukuje „ty” drugiego człowieka. Relacja ,ja-ty” winna być relacją podmiot-podmiot, tylko wówczas bowiem koresponduje z godnością osoby.
Przedłużeniem społecznego profilu człowieka jest jego religijność. Człowiek, obok ludzkich „ty”, poszukuje „Ty” absolutnego. Odczuwa jego ontyczną i aksjologiczną potrzebę. Człowiek wierzący widzi w Bogu tego, który jest. ontyczną racją istnienia i sensem ostatecznym jego życia. Używając języka P. Teilharda de Chardin, Bóg jest alfą i omegą osoby ludzkiej. Dlatego człowiek bez ontologicznej relacji do Boga nie byłby osobą, a bez relacji egzystencjalno-psychologicznej nie byłby wartościującą osobą. Wyższe wartości ludzkie są potencjalnie nieskończone, dlatego swój ostateczny fundament uzyskują dopiero w Bogu. Życie religijne to nic innego jak uczestnictwo w Bogu: Jego mocy, miłości, łasce, życiu. Dlatego religijność należy do istotnych atrybutów osoby ludzkiej, jej brak niewątpliwie uboży często deformuje człowieka.
Osoba ludzka ma wymiar duchowy, ale nie jest czystym duchem, jt tym więcej nieskończonym absolutnym Duchem. Jej integralnym elementem jest materialne ciało i życie biologiczne, choć nie one .decydują o godności człowieka (natomiast uczestniczą w niej). Osoba, będąca w swej strukturze złożeniem psychosomatycznym, jest dwupoziomowa w swym działaniu. Nasuwa to problem integracji natury i osoby w bytowości człowieka. Człowiek konkretny to nie tylko egzemplifikacja gatunku istot rozumnych ale byt osobowy.-Funkcja osoby nie polega na wydzielaniu jednostek z nieokreślonej „masy człowieczeństwa”. Osoba nadaje człowiekowi istnienie osobowe, dzięki czemu wszelkie działania człowieka — tak somatyczno-wegetatywne jak psychiczno-duchowe — mają jeden wspólny podmiot. Oczywiście pierwsza forma aktywności jest mniej podległa świadomości i woli człowieka aniżeli druga. Człowiek jest jednak jedynym bytem osobowym, w którym możliwe jest zintegrowanie różnorodnych poziomów i przejawów jego dynamiki. Integracja natury w osobie nie niweluje istniejącej pomiędzy nimi różnicy, lecz jedynie „uwydatnia jedność i tożsamość człowieka jako bytu podmiotowego” . Integracja ta jest możliwa dzięki transcendencji osoby wobec jej działań: cielesnych i psychicznych.
Antropologia personalistyczna uznaje jakościową różnicę pomiędzy światem ludzkich osób a światem rzeczy. Tylko człowiek jest osobą i każdy człowiek jest osobą. Osoba to ontologiczne datum, którego nie można odebrać człowiekowi. Człowiek nie może przestać być osobą:
– z własnej czy cudzej woli. Dopóki żyje indywidualny człowiek, osobowe człowieczeństwo jest jego niezbywalną własnością. Osoba jest zawsze bytem jednostkowym. Przyroda tworzy gatunki, ale nie jest zdolna do kreowania osoby. Osoba ludzka nie jest tylko egzemplarzem gatunku homo sapiens, lecz odrębnym podmiotem zdolnym do wielokierunkowej samorealizacji. Osoba nie pojawia się w człowieku w określonym momencie czasowym przy sprzyjającej sytuacji egzystencjalnej, społecznej czy kulturowej. Człowiek od początku jest osobą i do końca życia nią pozostaje. Człowiek, jako osoba, ma złożoną strukturę psychofizyczną, lecz nie jest sumą czy zlepkiem różnych poziomów bytowych i właściwości. Osoba jest bytem substancjalnym i podmiotem wielu społecznych relacji, lecz nie jest ich rezultatem. Duchowy wymiar człowieka umożliwia i zobowiązuje go do twórczego kształtowania własnej osobowości. Ludzka osoba jest bytem substancjalnym, ale nie statycznym. Człowiek, będąc osobą, jest zdolny do kreowania własnej niepowtarzalnej osobowości. Cechą konstytutywną osoby jest wrażliwość na wyższe wartości, które ją kształtują i rozwijają. Logos i etos współtworzą świat człowieka – będącego rozumną i wolną osobą.